Ceratitis Capitata - OKNO 2019

Ceratitis Capitata - OKNO 2019

Ceratitis Capitata − koncert Pawła Szamburskiego na klarnet i ciszę Ceratitis Capitata to gatunek muchy, która objada się i wyrządza różnego rodzaju szkody owocom flory śródziemnomorskiej. Solowa kompozycja Pawła Szamburskiego na klarnet podejmuje wątki liturgiczne wielkich religii basenu Morza Śródziemnego. Muzyk w swojej grze oraz pracy z instrumentem wykorzystał odniesienia, motywy melodyczne, a także ekspresje? i ornamentykę? chórów prawosławnych, muzyki sufickiej, żydowskiej, a także bahaizmu czy chorału gregoriańskiego. Klarnet w swojej barwie i plastyczności artykulacyjnej zbliżony do ludzkiego głosu pozwolił na niezwykle ciekawą interpretacje? melodii oraz śpiewu różnych tradycji i kultur. Artysta mimo oczywistych dyferencji starał się? odnaleźć ich rdzenne podobieństwa oraz głęboką muzyczną, duchową spójność.

Paweł Szamburski − muzyk związany z warszawskim środowiskiem LadoAbc. Studiował na wydziale antropologii kultury oraz muzykologii UW. Współtwórca takich zespołów jak: SzaZa, Horny Trees, Meritum, Cukunft czy kwartet klarnetowy Ircha. Tworzy muzykę? na polu interdyscyplinarnym − dla filmu, teatru, kina  niemego, tańca współczesnego czy słuchowisk. W pracy muzycznej najczęściej wykorzystuje klarnet, głos oraz elektronikę?. Dzięki efektom zapętleń i delikatnych przetworzeń artysta jest w stanie komponować na żywo bogate, polifoniczne struktury dźwiękowe.


OKNO ZBLIŻENIA: GŁOSY KANY
RYSUNEK Z PAMIĘCI - WERONIKA FIBICH

Zazwyczaj, kiedy rozmawiam o wspomnieniach/historiach moich bohaterów, ludzie posługują się rysunkiem, tworzą mapy pamięciowe: rysując pierwszy obiekt, dodają kolejne, konstruują własne topografie pamięci. Wywołując proces przypominania, zapominania, pozwalania sobie na zapominanie – dostaję szkice, nieciągłe kreski,powidoki odczytywane z różnych „nośników”: z emocji, tekstów, ze zdjęć, śladów czasu odciśniętych na przedmiotach. Poskładanie tego, co udało się pozbierać, we własny szkic jest pierwszym krokiem do zbudowania nowej narracji.

Weronika Fibich od kilkunastu już lat tworzy autorskie spektakle, akcje, instalacje,filmy, przeprowadza działania performatywne i interwencje artystyczne. Jej praca często sytuuje się na pograniczu prywatnego i publicznego, budowana jest w ścisłej relacji z wybranymi społecznościami. Pracowała ze stoczniowcami, pracownikami portu, mieszkańcami schroniska dla bezdomnych, społecznością szczecińskiego Niebuszewa, łódzkich Bałut, Gryfina, Stolca, kaszubskich wiosek, z pewną lubelską rodziną, z uchodźcami z Czeczenii, osobami z niepełnosprawnością, seniorami, aktorami i technikami teatralnymi. Każde takie spotkanie jest dla niej rozpoznawaniem: miejsca, czasu, ludzi, pamięci. Spotykaniem przeszłości. Odszukiwaniem detalu. Wsłuchiwaniem się w hałas i w ciszę. Selekcją szumów. Misternym odtwarzaniem tkanki. Destylowaniem obrazów. Rozczytywaniem nieoczywistych śladów. Każde złożyło się na autorską ścieżkę twórczyni, która wymyka się klasyfikacjom i zawsze próbuje konfrontować siebie i widzów z tym, co niedopowiedziane.

Rysunek z pamięci jest jej – rozpisanym na lata – spotkaniem z najtrudniejszymi tematami i najtrudniejszym milczeniem. Z pamięcią ludzi dotkniętych historią. Jest też pierwszym z cyklu „Głosów Kany” poświęconych ścieżce Weroniki Fibich.


8 marca, godzina 19.30, koncert, Teatr Kana, wstęp wolny